Ks. proboszcz Jacek Plech zaprosił dzieci na super wyjazd. Rycerze też się stawili. Autokarem udaliśmy się zobaczyć żywą stajenkę w Piekarach. Najpierw odwiedziliśmy kalwarię w zimowej scenerii. Potem udaliśmy się po pamiątki. Weszliśmy do zakrystii i tam spotkaliśmy naszego ks. wikarego Marcina, który bardzo się ucieszył na nasz widok i oprowadził nas po Sanktuarium. Nam podobały się zwierzątka w żywej szopce: osioł, kucyk, lama, gołąbki, kózka i inne. Było co oglądać. W drodze powrotnej byliśmy na lodach i frytkach w McDonald's. Dotarliśmy do Panewnik na błogosławieństwo po mszy św. o 12.00 i mogliśmy zobaczyć piękną, największą stajenkę u Ojców Franciszkanów, zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie. Jeszcze pozostała do zwiedzenia żywa stajenka i ruchomy żłóbek. Tu najbardziej oblegane były króliczki, te najmniejsze bardzo urodziwe. Osioł i kucyk oraz gęsi kury, kaczki i gołąbki też miały swoich zwolenników. Na koniec pamiątki i do domu.