Nasza drużyna Rycerzy św.
Franciszka przy parafii M.B. Częstochowskiej
uczestniczyła w letnich rekolekcjach w ilości 8 osób. Z
tego czwórka: Szymon, Antoś, Piotrek i Paulina są
Rycerzami, a Iwonka, Karolina, Ola i Jakub zapragnęli
nimi zostać. Do naszej grupy doszła Justyna i Kuba.
Moderatorkami w naszej grupie były Siostry Kasia i
Leokadia. Na rekolekcjach mieliśmy dwa dyżury
liturgiczne i dwa dyżury na stołówce. Oprócz nas były
jeszcze dwie grupy (Tarnowskie Góry, Radzionków, Ruda
Śląska, Strzybnica, które prowadziły dwie Siostry Bożeny
i Róża i Brat Radek i Brat Andrzej. Każdego dnia była
Eucharystia, konferencja (którą prowadził O. Tobiasz),
zajęcia plastyczne z Siostrą Małgosią, wyjścia na
spacery: na mały Giewont, Sokole Góry, na zamek w
Olsztynie, na rynek. Był czas na śpiewanie, gry i zabawy
w grupach. Na śniadania, obiady i kolacje schodziliśmy
do stołówki. Siostra Agata gotowała nam dobre obiady.
Najszybciej zniknęły łazanki z kapustą i mięsem, a było
to po dłuższym spacerze. Siostra Danuta każdego dnia
zapowiadała gdzie i co będziemy robić. W poniedziałek
pojechaliśmy na Jasną Górę, tam niezapomniane
odsłonięcie cudownego obrazu MATKI BOSKIEJ KRÓLOWEJ
POLSKI. Przeszliśmy salę z chorągwiami, potem mała
przerwa na posiłek, droga krzyżowa na wałach
Jasnogórskich i koronka. Mała przerwa przy fontannie. We
wtorek odwiedził nas Ojciec Sylwester Haśnik OFM z
Siostrą Magdaleną z Rady Regionu Katowice – przywieźli
słodycze i poszli z nami na mały Giewont. W środę
zwiedziliśmy Szopkę Ruchomą (wykonywaną przez 15 lat
przez p. Jana Wiewióra) i lochy, tam niektórzy dostali
stracha bo po raz pierwszy usłyszeli odgłosy wojny.
Sebastian jako pierwszy powiedział że nie weźmie do ręki
Harrego Poterra. W ostatnim dniu udaliśmy się wraz z
kolonią dzieci z Domu Dziecka i Wiosek Dziecięcych na
wycieczkę na Przeprośną Górkę (tam uczestniczyliśmy we
mszy św., a potem podeszliśmy do relikwii Ojca PIO.
Udaliśmy się do Leśniowa gdzie otrzymaliśmy specjalne
Błogosławieństwo – tam mieliśmy przerwę na posiłek.
Ostatnim miejscem, który zwiedziliśmy był Zamek w
Bobolicach. Na łące i w autokarze mocno się
rozśpiewaliśmy, trzeba było poprawić jeszcze przed
ośrodkiem bo to już ostatnie chwile. Chociaż niektórzy
zatęsknili za domem (bo to ich pierwszy wyjazd) już mamy
wielką chęć na następne rekolekcyjne spotkania.
|