24.02.2011
Jak zawiązała się w
naszej parafii grupa: Rycerzy św. Franciszka.
Na mszę szkolną w czwartek 24.02.2011 przyjechał do
naszej parafii M.Boskiej Częstochowskiej w Katowicach
Podlesiu O.Sylwester. Na kazaniu opowiadał nam o
św.Franciszku i zapytał: Kto chciałby zostać Rycerzem.
No i trochę dzieci podniosło ręce.
O.S – to zaraz po mszy świętej przyjdźcie do salki. No i
przybyło 18 osób. Ojciec przywitał się i porozmawiał z
nami. Umówił się z nami na następny dzień o 15:30.
O.S.: Zobaczymy czy chcecie zostać rycerzami, czy się
nie rozmyślicie, czy przyjdziecie?
Na drugi dzień było nas 13-stu a Ojca nie widać. Siostra
Leokadia mówi – cierpliwie czekamy. A tu znienacka
wchodzi Ojciec i woła: „Pokój i dobro” czy to rycerze?
My wołamy „Zawsze i wszędzie”.
W tym dniu otrzymaliśmy okładki do pokolorowania naszych
franc-notesów i przeźroczyste okładki. Trenowaliśmy
refren piosenki: „Pokój i dobro” . Ojciec Sylwester
przygrywał na gitarze. Opowiedział nam legendę:
Franciszkowy sen. Gdy Franciszek miał dwa lata przyśniło
mu się że skacze po chmurach…
O.S. zapytał: Czy nie chcecie być pasowani na rycerzy ?
powtórzył to samo pytanie? Cisza.
Czy chcecie być pasowani na rycerzy!? Taaaak!
O.S. – To zobaczymy czy przyjdziecie jutro: Sobota godz.
16.00 !!! Możecie przynieść instrumenty, możecie coś
narysować. I przyszła sobota – 3 dzień. Było nas 13 osób
i pierwsze prawdziwe spotkanie. Wojtek zapalił świecę –
„Światło Chrystusa” i wszyscy odpowiedzieli: Bogu niech
będą dzięki. Pokazując ręką na krzyż powiedział:
„Chlubimy się z Krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa. A
wszyscy: Bo Franciszek go umiłował”. Ojciec zauważył
nasze pokolorowane franc-notesy i bardzo się ucieszył bo
mieliśmy na to pół dnia. Dominik i Agnieszka przynieśli
rysunki, a Szymon przyniósł akordeon (ma 9 lat) i
przygrywał trochę do piosenki. Ojciec opowiedział
legendę o pszczółce. Zastanawialiśmy się czy zwierzęta
modlą się, jak wysławiają Boga i czego możemy się od
nich nauczyć? Przede wszystkim pracowitości: bo koń jest
pracowity, mrówka też, pszczółka zbiera miód, krowa –
daje mleko, koza – mleko, ser i nagle pada: dżdżownica i
cisza O.Sylwester pyta dlaczego? – bo cały czas
spulchnia glebę! O !! Wojtek zasłużył na oklask. Potem
zapisywaliśmy to w zeszycie. No i Zadanie Rycerskie
skrót ZR. Przy końcu spotkania Wojtek zgasił świecę
mówiąc: „Światło Chrystusa niech pozostanie z nami”
wszyscy odpowiedzieli: Teraz i zawsze. Podążyliśmy do
kościoła, tam stanęliśmy jednym rzędem. Przywitaliśmy
się z Chrystusem w tabernakulum. „Wielbimy Cię
Najświętszy Panie Jezu Chryste tu i we wszystkich
kościołach Twoich które są na całym świecie i
błogosławimy Tobie że przez Święty Krzyż swój odkupiłeś
świat”. O.Sylwester pasował nas sznurem rycerskim na
Rycerzy św.Franciszka. Sznur ma 3 węzły Pokój, dobro,
braterstwo. W imię Boga Króla Wszechświata pasuję Cię na
rycerza św.Franciszka. Bądź dzielnym świadkiem pokoju,
dobra i braterstwa. Amen. A siostra Leokadia wręczała
nam tarczę: Wojciechu Rycerzu św. Franciszka przyjmij
tarczę obrony wiary katolickiej i obrony przed złem.
Amen.
Pokłoniliśmy się Panu Jezusowi, a ks.proboszcz Benedykt
Hałota ucieszył się że w parafii są Rycerze.
Pobłogosławił nas i zapowiedział że będzie się nam
przyglądał.
Pożegnaliśmy się z O.Sylwesterm bo od razu jechał do
Warszawy by polecieć samolotem do Kanady na rekolekcje. |