U św. Franciszka i św. Klary w Tychach,
gdzie buduje się piękny
kościół i klasztor. Jest to budowla niezwykła, powstaje
na planie krzyża z San Damiano. Nad kościołem wznosi się
pięć wież (jeszcze niedokończone) ku pamięci pięciu ran
Chrystusa. Każdego roku w czasie bożonarodzeniowym
franciszkanie budują olbrzymią stajenkę, wypełniając ją
zwierzętami. Są baranki, osioł, kucyk, króliki, ptaki i
wiele zwierzątek. My co roku chętnie odwiedzamy to
miejsce. W tym roku przełożona Regionu s. Julia
zorganizowała dla nas ognisko, kiełbaski i ciepłą
herbatkę. Siostry Urszula i Melania poświęciły dla nas
swój czas i były z nami do końca naszego pobytu.
Mogliśmy też zobaczyć budowlę od środka, po której
oprowadził nas pracownik budowy. W jeszcze surowym
Oratorium zaśpiewaliśmy kolędy. Tyle pomieszczeń, że
można było się pogubić. Chłopcom marzyła się wieża, ale
to zostawiamy na następne lata. Jest tam też kaplica
Porcjunkula odtworzona z całą dokładnością z oryginału.
Nad budową czuwa o. Wawrzyniec Jaworski OFM (pochodzący
z Katowic-Podlesia). Na zakończenie udaliśmy się do
tymczasowego kościoła parafialnego i tam trwaliśmy przed
tabernakulum, śpiewając kolędy. Nawet podróż tam i z
powrotem była przyjemnością, bo odbywała się pociągiem. |